środa, 1 kwietnia 2015

Początek rzeczywistości

          Kolejny raz wróciła do domu. Kolejny raz zastała niepożądany widok. Matka leżała przy stole, twarz ukrytą miała między rękoma. Ojciec siedział na stołku i spał, a w dłoni trzymał niedopałek papierosa. W mieszkaniu powietrze było gęste. Dym papierosowy i swąd alkoholowy zbudzały w niej falę niepohamowanego obrzydzenia.
         
Patrzyła na obrazek, który tak świetnie znała. Patrzyła na obrazek, którego nienawidziła. Patrzyła na ludzi, których szczerze zaczynała nienawidzić. Pokręciła z rozżaleniem głową i chwyciła swoją torbę.
          
Wybiegła z domu zostawiając rodziców samych sobie. Musiała przemierzać życie sama. Nie mogła na nich liczyć. Nie mogła na nich liczyć już od bardzo dawna. Dlaczego, więc oni mieli liczyć na nią? Na jakąkolwiek pomoc z jej strony? Zbiegając po obskurnej klatce schodowej jednej z kamienic obijała się o ściany. Nie potrafiła zapanować nad tempem, jakie sobie narzuciła. Jej nogi zbiegały samodzielnie, bez żadnej kontroli.
         
Przemierzała zatłoczone ulice delikatnie ocierając łzy. Nie była w stanie ich powstrzymać. Ukryła twarz w grubym szaliku i przyspieszyła kroku.
         
Od dawana marzyła, by mieć spokojne, normalne życie. Chciała być otoczona miłością i troską. Chciała, by ktoś się o nią martwił. Chciała, by choć raz któreś z rodziców zadzwoniło do niej, gdy zbyt długo nie było jej w domu. Po prostu chciała być kochana.
         
Przystanęła na chodniku i przyglądała się eleganckiemu, dużemu budynkowi. Wzięła głęboki oddech i weszła do obiektu, który jeszcze przed chwilą bacznie obserwowała. Zmierzyła w stronę windy. Drzwi się rozstąpiły, weszła i wcisnęła odpowiedni przycisk. Spojrzała na swoje odbicie w lustrzanej powłoce. Włosy miała rozwiane i trochę potargane. Twarz była nieludzko blada, a oczy niebywale smutne. Schowała roztrzęsione dłonie w kieszeniach kurtki i zacisnęła je w pięści. Winda przystanęła, a drzwi ponownie się rozsunęły.
          Wyszła z niej i przemierzyła jasny korytarz. Stanęła przy drewnianych drzwiach ze złotą liczbą „36”. Wypuściła z płuc powietrze i wcisnęła dzwonek. 

 __________________________________________
Witajcie Kochane! :)
Przybywam do Was z nowym opowiadaniem. :)
Mam nadzieję, że Wam się spodoba. :)
Piosenka w zakładce "♫" nie jest obojętna, bo to właśnie przy niej wpadł mi do głowy pomysł tego opowiadania.

Czekam na Waszą reakcję i opinię. :*
Całuję!
Kolorowa Biel

37 komentarzy:

  1. Hej Kochana! :)
    Cudowny i na pewno zostaję na zawsze :)
    Współczuję Olivii, i jestem bardzo ciekawa do czyich drzwi zadzwoniła. Pisz szybko :*
    Pozdrawiam i buziaki :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Cudownie zaczynasz :D
    Mam tylko nadzieję, że ten genialny rozdział nie jest Prima Aprilisowym żartem xd
    Widzę, że Olivia ma cięzkie życie, ale wierzę, że pewnien inny bohater je odmieni. :D
    Czekam na jedyneczkę i pozdrawiam :***

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękne... Tak po prostu piękne i nie mam innych słów na to. ♥
    Czekałam na tę historię z podwójną niecierpliwością, zresztą sama wiesz.
    I doczekałam się. :) Zaintrygowałaś, naprawdę. ;]
    Olivia... Młoda osóbka, a dojrzalsza niżeli jej właśni rodzice. To jest niebywale smutne... ;/ Przygnębiające, przybijające i tak długo, długo można wymieniać...
    Zaczęłaś z niezłym tąpnięciem. To wszystko na dodatek wzbogaca sposób w jaki przedstawiasz rzeczywistość. CUDO! ♥
    I gdzie w tym miejsce dla Kraftiego? I gdzie poszła Olivia?
    Zastanawiające...
    Czekam! Jej, a chyba się nie doczekam, no! :D Bo już chciałabym nexta! :D
    buuziole. ;**

    OdpowiedzUsuń
  4. Ojejejej! Słowa wypowiedziane, niczym okrzyk mojego dwuletniego braciszka, gdy zrobi coś niebywałego. Bo ten rozdział jest niebywały, a raczej prolog!
    Cóż, chyba mogliśmy w jakiś 50% poznać Olivię. Wiemy, że ma problemy w domu, jest zakłopotana i pewnie zamknięta w sobie. Mogę się nawet pokusić o depresję,ale nie chcę wyjść na tępą ;-; Trochę przygnębiający, bo okazuje, jak ona bardzo cierpi. A ja nie lubię, jak ktos dobry (bo widać, że jest dobrym człowiekiem) cierpi. Hm..czyżby udała się do domu Stefana? Może on jej pomoże?

    Czekam na kolejny, poinformuj mnie proszę :)

    Zapraszam na trójkę http://zuuzannes-world.blogspot.com/
    Pozdrowionka :*

    OdpowiedzUsuń
  5. Zaprosiłaś więc jestem :) Początek jest świetny !
    Napisałaś że jest o Stefanie więc...no cóż poradzisz... muszę tu z tobą zostać :D Mam wielką słabość do Stefana i kilku innych skoczków więc zaczarowałaś mnie słowami o kim będzie to opowiadanie więc tak łatwo się mnie nie pozbędziesz :D
    Pozdrawiam :) Życzę weny :*
    I gdybyś mogła to informuj mnie o kolejnym rozdziale :*

    OdpowiedzUsuń
  6. Jest 4:00 więc przepraszam za chaotyczność. Prolog zwięzły, ciekawy i owiany tajemnicą. Jednym słowem idealny! Olivia ma jak widać ciężko i bardzo mnie ciekawi jak odmieni je Stefan! Jak przeczytałam nazwisko Kraft już byłam kupiona! Kochaam gooo! Stefan ^^
    Czekam na nexta! Oby jak najszybiej!
    Nicoletteq
    Zapraszam do siebie: www.zdradzeni-przez-serce.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. Zapraszasz - Przybywam <3
    Jejku ale zarabiste wprowadzenie :*
    Tak mnie zżera ciekawość co będzie dalej...
    Biedna dziewczyna ciężko ma w domu ale ten numer ,, 36 " ciekawe co się pod nim kryje ;)
    Do tego napisałaś ze nasz Krafti tu będzie wiec zostaje i BARDZO dziekuje ze mnie tutaj zaprosilas <3
    Czekam na jest z niecierpliwością :) Buziolle ;*

    OdpowiedzUsuń
  8. Tak jak pisałaś tak jestem! ^^
    Zaczyna się bardzo interesująco! :D
    Już nie mogę się doczekać co będzie dalej :)
    Życzę weny :*

    OdpowiedzUsuń
  9. Kochana, melduję się ♥
    Oczarowałaś mnie. Krótko, ale cudownie :) Coś czuję, że Olivia będzie niesamowicie ciekawą postacią, które nie raz nas zaskoczy. Szkoda mi jej, bo widać, że nie ma w życiu łatwo... Co się kryje pod numerem "36"? Zaintrygowałaś mnie ^^
    Czekam na jedynkę, buziaki :**
    PS. Zapraszam przy okazji do siebie na trójkę ♥

    OdpowiedzUsuń
  10. Dziękuję za zaproszenie!
    Zapowiada się ciekawie. Czekam na kolejny!
    Olivia wydaje się ciekawą postacią.Widać, że ma pod górkę. Chce być szczęśliwa, ale jak, gdy nikt jej nie wspiera. Zaintrygowała mnie końcówka. Mam kilka myśli, co może się wydarzyć.
    Czekam na następny rozdział i weny życzę :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  11. Zapraszałaś, jestem i dziękuję! ;*
    Od jakiegoś czasu szukałam czegoś do czytania i wpadłam. Krótko, ale treściwie. Oczarowałaś mnie. Zagrałaś na moich uczuciach. Co lub kto znajduje się za drzwiami pod numerem "36"? Nie wiem i właśnie, dlatego szaleję, głupieję i przypominam sobie, że w The Amazing Spider-Man wujostwo tytułowego bohatera mieszkało właśnie pod tym numerem... Więc może pod magiczną „36” mieszka ktoś, kto będzie miał za zadanie uratować główną bohaterkę?

    Pozdrawiam,
    British Lady

    OdpowiedzUsuń
  12. Z takim początkiem masz zagwarantowane, że zostanę tu na dłużej!
    Na początku dziękuję za reklamę na moim blogu, bo pewnie nigdy bym tu nie trafiła, więc wielkie dzięki! Oczywiście weszłam tutaj nie tylko dla Stefana, ale też z czystej ciekawości!
    Już początek mnie bardzo zasmucił. Dlaczego istnieją tacy ludzie, którzy nie chcą sobie pomóc gdy popadną w nałóg? A najgorsze, że cierpi na tym ich rodzina, w tym przypadku Olivia. Wcale się nie dziwię, że ma tej sytuacji dosyć. Nawet podziwiam ją, że pomimo sentymentów (w końcu to są jej rodzice) chce coś zmienić w swoim życiu.
    Pozdrawiam i życzę weny ;**

    OdpowiedzUsuń
  13. Dziękuję za zaproszenie :>
    Bardzo ciekawie się zapowiada :)
    Niełatwe życie, toksyczna rodzina...
    I końcowa część - ucieczka pod tajemnicze drzwi '36'.
    Czekam na kolejny!
    Pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń
  14. Jestem i ja. Ciekawy pomysł na opowiadanie, a że dodatkowo piszesz jak piszesz (czyt. naprawdę świetnie) to gwarantuję, że będę tutaj na bieżąco, bo zapowiada się niezła historia. Bloga mam zaobserwowanego, więc informować jak zwykle nie ma potrzeby ;)
    Pozdrawiam i czekam na rozdziały :)))

    OdpowiedzUsuń
  15. Baaardzo mnie zaciekawiłaś :3
    Ciekawe, co się kryje pod tymi drzwiami z 36. Pewnie to ma jakiś związek z naszym Stefciem, tak obstawiam :D W każdym razie na pewno tu zostaję! Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  16. Jest Stefan, jestem i ja :)
    Bardzo tajemniczy i intrygujący, a zarazem strasznie ciekawy prolog :D Czekam z niecierpliwością na jedynkę!
    Pozdrawiam i weny ;*

    OdpowiedzUsuń
  17. Pierwsze, co pomyślałam, gdy skończyłam czytać to "wow"
    Jestem pod ogromnym wrażeniem. Strasznie mnie zaintrygowałaś.
    Dziewczyna ma pod górkę i szkoda mi jej.
    Kurde, co kryję się za drzwiami 36?

    OdpowiedzUsuń
  18. Stefan <3
    To opowiadanie zaczyna się bardzo ciekawie. Prolog bardzo intrygujący, aż chce się czekać na kolejny rozdział z ogromną niecierpliwością. Widać, że główna bohaterka nie ma łatwego życia. Rodzice alkoholicy, a Ona pozostała sama sobie.
    Ciekawe co kryje się za drzwiami z numerem 36? :)
    Czekam na kolejny , pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń
  19. Juhu, bardzo sie ciesze, ze ruszasz z nowym projektem i nowa historia <3

    Nie wiem co napisac. To dopiero prolog, wiec nie moge sie za wiele wypowiedziec, ale jedno moge smialo napisac - to bedzie kolejna wspaniala historia :)

    Czekam na pierwszy rozdzial.

    Pozdrawiam serdecznie i zycze duzo weny :*

    OdpowiedzUsuń
  20. Dziękuję za zaproszenie kochana!
    Prolog jest niesamowicie intrygujący, a jeszcze austriacy to masz stu procentową gwarancje, że będę to czytać. Czekam na pierwszy rozdział.
    Pozdrawiam fascinatte <3

    OdpowiedzUsuń
  21. No jest krótko, ale można już wywnioskować, że bohaterka w życiu zbyt różowo nie ma... Cóż... podoba mi się Twój styl i pomysł, więc zostanę i czekam na dalszy rozwój akcji :)

    [przedtem.blogspot.com]

    OdpowiedzUsuń
  22. Jestem i ja! :)
    Przyznam szczerze że gdy włączyłam podkład i zaczęłam czytać zrobiło mi się mega smutno.. Bardzo dobrze opisałaś uczucia bohaterki, każdy kto przeżył coś podobnego z pewnością mógł się wczuć. Jedynym minusem jest długość ale że jest to prolog chyba nie powinnam się czepiać bo jest naprawdę udany. Jestem bardzo ciekawa co kryję się za tymi drzwiami.. Z niecierpliwością czekam na 1 ;*

    OdpowiedzUsuń
  23. No i w końcu zajrzałam :)
    Świetny początek ;) ciekawe do kogo zadzwoniła do drzwi :)
    Czekam na dalszy ciąg opowiadania ;)
    Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  24. Zaciekawiłaś mnie! i to od samego początku ;)
    Przez taki koniec nie mogę się doczekać kolejnego :D
    Strasznie ciekawi mnie kto mieszka pod tajemniczymi drzwiami z numerem 36 :DD
    Buziaki ;****

    OdpowiedzUsuń
  25. Witaj!
    Na początku chciałam podziękować za to że wrzuciłaś linka na mojego bloga:)
    Prolog tajemniczy, intrygujący. Zachęca do chęci poznawania tej historii:) Jest Stefan, jestem i ja!
    Czekam na kolejny xx
    Buziaki x
    P.S. Zapraszam do siebie:
    http://the-love-i-almost-lost.blogspot.com ☺

    OdpowiedzUsuń
  26. No witam, wpadłam tutaj zaciekawiona twoją reklamą na moim blogu i muszę powiedzieć, że mnie zaciekawiłaś a zarazem zaintrygowałaś więc z chęcią zostanę tutaj na dłużej;)
    Pozdrawiam i życze lawiny weny no i czasu;)
    Jessi;)

    OdpowiedzUsuń
  27. Hej;) Wpadłam tu przypadkiem i postanowiłam przeczytać. Długo mi nie zeszło, biorąc pod uwagę długość prologu;D Troszkę szkoda, że był taki krótki, ale dobrze, że mimo to dowiedzieliśmy się sporo o bohaterce;) Wiadomo, że przezywa w domu piekło, które pragnie zakończyć, ale chyba nie bardzo wie jak. Jest mi jej żal, bo dobrze widać jak cierpi w tym patologicznym domu. Ciekawa jestem do kogo poszła. Czy za drzwiami mieszka jakiś jej przyjaciel, pomocnik? Pewnie przekonamy się w pierwszym rozdziale.
    Życzę dużo weny i pomysłów na dalsze rozdziały! ;) Bo zaczęło się naprawdę ciekawie.

    Pozdrawiam!
    A jeśli miałabyś ochotę to zapraszam do siebie ;)
    sila-jest-we-mnie.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  28. Na początek: Przepraszam, że komentuję dopiero teraz :(

    Już od samego początku widać, że główna bohaterka nie miała łatwego życia. Nie dziwię jej się, że zdecydowała się na ucieczkę. Ciekawi mnie, kto mieszka pod numerem 36, hmmm? ^^

    Początek bardzo intrygujący. Zainteresowałaś mnie i teraz z niecierpliwością wyczekuję pierwszego rozdziału :)

    Proszę informuj mnie tutaj: http://nikki-podstrona.blogspot.com/2015/04/spamer.html

    Buziaki, Nikki ;*

    OdpowiedzUsuń
  29. Zaprosiłaś mnie, więc przybywam i jestem naprawdę mile zaskoczona.
    Co prawda nie jestem wielką fanką skoków, ale wydaje mi się, że twój blog przekona mnie do tej dyscypliny sportu.
    Styl pisania, magiczny ♡
    Wszystko przekazujesz w taki lekki, przyjemny sposób.
    Co to samej historii. Bardzo szkoda mi Olivii. Po tym opisie mogę stwierdzić, że musiała wiele przejść w swoim życiu. Ze musiała dorosnąć wcześniej niż jej rówieśnicy.
    Jestem bardzo ciekawa jaka rolę odegra w tym opowiadaniu skoczek.
    Czekam z niecierpliwością na następną notkę.
    Życzę dużo weny i chęci do pisani ;)
    Buziaki ♡

    Czy mogłabym zaprosić cię do przeczytania mojej historii ?

    OdpowiedzUsuń
  30. Ciekawie się zapowiada. :)
    Super,niesamowite,wspaniałe! Nie wiem co mogę jeszcze napisać. Masz talent i zyskujesz czytelnika. :)
    Pozdrawiam. ;**

    OdpowiedzUsuń
  31. Bardzo ciekawie się zaczyna ;) Jestem mega ciekawa o co chodzi i ja to będzie dalej wygadało ;)
    Pozdrawiam :*
    + zapraszam na 4: http://nadzieja-na-szczescie.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  32. Jest naprawdę cudownie! Jest tylko komentarzy więc pewnie nie dojdziesz do mojego, ale i tak napiszę co myślę.
    Postać Olivii nie jest do końca wyjaśniona co ciekawi mnie x2 :) ciekawi mnie do kogo przyszła, czyżby do Stefana czy kogoś z rodziny? Znowu ciekawość x2 :) ma bardzo ciężkie życie, czego szczerze jej współczuje, ale mam nadzieję, że wszystko wywrócisz do góry nogami i będzie lepiej, nadzieja x2 :)
    Styl pisania niesamowity, życzę Ci abyś dalej prowadziła tego bloga w takim porządku i miała tak dużo czytelników jak masz do tej pory, i żeby ich przybywało!! Będę często, buziakii i do następnego ;** <3 NOT PRINCESS :)

    OdpowiedzUsuń
  33. Początek jest świetny, będę tutaj często zaglądać.
    Liczę, że dziewczyna zacznie być kochana, i ktoś się o nią zatroszczy. Pozdrawiam i życzę weny ♥

    OdpowiedzUsuń
  34. Początek jest świetny, będę tutaj często zaglądać.
    Liczę, że dziewczyna zacznie być kochana, i ktoś się o nią zatroszczy. Pozdrawiam i życzę weny ♥

    OdpowiedzUsuń
  35. Początek cudowny <3
    I jak najbardziej tutaj zostaję :)
    No to lecę czytać pierwszą rzeczywistość :*
    Pozdrawiam <3

    OdpowiedzUsuń
  36. Kochana!
    Przepraszam Cię, że dopiero teraz tutaj zawitałam. Niestety brak czasu sprawił ze musialam całkowicie porzucić pisanie i czytanie... Ale juz jestem!
    Szczerze mówiąc liczba rozdzialow do nadrobienia mnie trochę przeraziła, ale po prostu nie mogłam przejść kolo Twojej twórczości obojętnie i postanowilam wszystko przeczytać :)
    Historia bardzo mi się podoba. Zaciekawilas ostatnim zdaniem, wiec lece czytać dalej.

    Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  37. Dziękuję za zaproszenie i zaczynam nadrabiać! ;*
    Buziaki! ;*

    OdpowiedzUsuń